Redaguje
Dariusz Staniszewski

Każdy wie gdzie znajduje się Dolina Chochołowska i każdy zna jej piękno, ale nie każdy wie co wydarzyło się 16.07.1809 roku na Polanie Huciska, która położona jest w Dolinie Chochołowskiej na wysokości 980-1050 m npm. Tego właśnie dnia w godzinach porannych stoczono tam potyczkę - starcie zbójników z leśnikami i strażą obywatelską. Co ciekawe było to jedyne starcie ze zbójnikami tatrzańskimi o którym zachowały się szczegółowe informacje.
Zbójnikami dowodził harnaś Stanisław Kubin a leśnikami i strażą obywatelską pełnomocnik gubernatora Galicji Blumenfeld. Starcie zakończyło się zwycięstwem zbójników, a straty jakie strony poniosły, to po jednym zabitym po każdej ze stron i dwóch rannych po stronie Cesarstwa Austrii.
Przyczyną tej potyczki był występek jakiego dopuścili się zbójnicy Kubina w dniu 07.07.1809r w Cichem atakując dom Tomasza Tylki.
Tego typu postępowanie wywołało oburzenie i doprowadziło do wspomnianej potyczki. Ponadto w latach 1816-1820 rząd austriacki podjął zdecydowane działania w tym zagadnieniu dot. zbójników tatrzańskich. Łącznie w Tatrach zabito 70 zbójników. Proceder ten nie odrodził się już w pełni, trafiały się jedynie jednostkowe incydenty, a w drugiej połowie XIX w całkowicie zanikł.

Tatry Zachodnie to piękne i urokliwe miejsce. To tu roztaczają się piękne i wręcz bajkowe krajobrazy o każdej porze roku. To właśnie w tej części Tatr znajduje się malowniczo położona Hala Stoły, która znajduje się nad Doliną Kościeliską i osiąga wysokość 1417 m npm i z której roztacza się piękny widok w stronę Giewontu i Czerwonych Wierchów.
Mało kto dziś wie i pamięta, że to właśnie tu został wytrasowany przez Mieczysława Karłowicza w 1892 roku pierwszy znakowany szlak w Tatrach Zachodnich, który prowadził na Stoły. To właśnie na tej hali znajdują się trzy unikatowe szałasy pasterskie. Uchodzą one za najlepiej zachowane w całych Tatrach. W tej okolicy w okresie II Wojny Światowej ukrywał się kolaborant Wacław Krzeptowski.
Hala na Stołach to malowniczo położone miejsce i trochę nie doceniane przez miłośników gór, a szkoda bo warto tu bywać i zaznawać ciszy i spokoju tego miejsca oraz jego piękna.

Mało kto dziś pamięta, że pierwszym aktem prawnym dot. ochrony kozic była Ustawa względem zakazu łapania i sprzedawania zwierząt alpejskich właściwych Tatrom, świstaka i dzikich kóz. Ustawa ta została uchwalona w Sejmie Galicyjskim we Lwowie 05.10.1868 roku, co ciekawe była to pierwsza w świecie parlamentarna ustawa o ochronie gatunkowej zwierząt. Ponadto właśnie dzięki tej ustawie w Tatrach została powołana Straż Górska.
Od 1957 roku w Tatrach dwa razy w roku, wiosną i jesienią odbywa się liczenie kozic tatrzańskich prowadzone przez TPN i TANAP. W dniu 05 czerwca 2024 r odbyło się wiosenne liczenie kozic, po polskiej stronie Tatr stwierdzono 204 kozice, a po stronie słowackiej 589. Łącznie tej wiosny stwierdzono 793 kozice ( w trakcie ubiegłorocznego wiosennego liczenia stwierdzono 816 kozic ).
Dzięki miłośnikom i pasjonatom przyrody, którzy podjęli w porę działania by ochronić i chronić kozice tatrzańskie, przetrwały one do dziś. Dziś trudno nam sobie by było wyobrazić Tatry bez ich symbolu jakimi są tatrzańskie kozice. Podczas górskich wędrówek należy pamiętać, że to my jesteśmy gośćmi w ich domu - w ich naturalnym środowisku i stosownie do tego się zachowujmy, aby mogły one przetrwać i by przyszłe pokolenia również mogły się nimi cieszyć.

Tatry góry, które dalej rosną - czy to możliwe ?. Na pierwszy rzut oka tak postawione pytanie wydaje się mówiąc delikatnie dziwne, a jednak to prawda. Oto krótki zarys tego procesu. Tatry od ok 20 mln lat ciągle rosną, ma to związek z ciągłym napieraniem na siebie płyt ziemskich, co ciekawe wypiętrzanie nie odbywa się wszędzie tak samo, jest ono zróżnicowane. Od strony południowej gdzie góry graniczą z uskokiem tatrzańskim proces ten zachodzi szybciej, właśnie dla tego monumentalne granie i szczyty jakby wyrastały bezpośrednio z ziemi, budząc podziw. Natomiast po polskiej stronie proces ten przebiega łagodniej. Co do przyrostu trudno to jednoznacznie określić, jedni naukowcy podają wyższe wartości a drudzy niższe. Wypiętrzanie to proces ciągły to dlaczego nie widzimy jego efektów ?, odpowiedz jest bardzo prosta - z uwagi na erozję, która zjada góry, ale trzeba tez pamiętać iż proces ten jest rozłożony w czasie i trwa na przestrzenie milionów lat. Można stwierdzić że gdyby Tatry nie rosły po prostu przestały by istnieć, erozja na przestrzeni milionów lat by je po prostu unicestwiła. Tak więc niech dalej rosną, jak najdłużej byśmy mogli podziwiać ich piękno i rozkoszować się nimi, my i przyszłe pokolenia.

widok z czerwonych wierchów w kierunku Tatr Wysokich
Tatry Wysokie
Tatry od strony południowej

118 lat temu, a mianowicie w 1906 roku miało miejsce otwarcie szlaku Orlej Perci, który uważany jest za najtrudniejszy szlak wysokogórski w Tatrach i całej Polsce. Pomysłodawcą tego projektu był małopolski poeta Franciszek Henryk Nowicki, który w 1901 roku przesłał władzom Towarzystwa Tatrzańskiego projekt wytyczenia szlaku wysokogórskiego, ciekawostką jest to, że szlak miał się zaczynać przy Wodogrzmotach i prowadzić przez Wołoszyn,Kozi Wierch, Świnicę, Czerwone Wierchy i kończyć się w Dolinie Kościeliskiej. Towarzystwo Tatrzańskie było negatywnie nastawione do tego pomysłu, ale pomysł ten podchwycił ks. Walenty Gadowski, który stał się głównym realizatorem tego pomysłu, co ciekawe większość kosztów budowy szlaku pokrył z własnych środków. Budowę rozpoczęto w 1903 roku a zakończono w 1906 roku. Gadowski nie poprzestał na tym zaczął planować trasy dojściowe do Orlej Perci, które oznaczono do 1911 roku. Obecnie szlak rozpoczyna się na Przełęczy Zawrat i kończy się na Przełęczy Krzyżne. Warto pamiętać o tym, aby poruszać się po tym szlaku należy być odpowiednia wyposażonym (kask wspinaczkowy, dodatkowa asekuracja w postaci lonży i uprzęży) przecież zdrowie i życie mamy tylko jedno! Jednak wielu turystów to lekceważy i nie stosuje się do tego typu zaleceń które przekazują przecież sami fachowcy i ludzie z autorytetami jakimi są ratownicy TOPR.

Orla Perć i Dolina Pięciu Stawów Polskich ze Szpiglasowego Wierchu
Orla Perć od strony Doliny Pięciu Stawów

W związku z tym iż niedzwiedzie wybudziły się z zimowego snu i w ostatnim okresie czasu dochodziło do incydentów z udziałem tych zwierząt, warto sobie przypomnieć kilka praktycznych wskazówek jak się zachować w przypadku kontaktu z niedzwiedziem na górskim szlaku. Pamiętajmy o tym, że maksymalny ciężar karpackich osobników przekracza ponad 350 kg i w galopie na krótkim odcinku potrafi osiągnąć pond 50 km/godz Oto kilka wskazówek kiedy jesteśmy na szlaku :
- nie zbaczajmy z wyznaczonego szlaku i nie pozostawiajmy na szlaku żadnych śmieci nawet papierków po cukierkach,
- poruszajmy się nie zachowując zupełnej ciszy, rozmawiajmy podczas wędrówki, albo gdy jesteśmy sami nućmy sobie jakąś ulubioną piosenkę, a jak mamy kijki trekkingowe - stukajmy nimi o podłoże ( gdy niedziwiedz będzie w pobliżu szlaku którym się poruszamy i nas usłyszy nie wejdzie nam w drogę, będzie wolał uniknąć konfrontacji )
Poruszanie się nie zachowując zupełnej ciszy jest bardzo ważne a to dla tego że nie zaskoczymy niedzwiedzia Gdy dojdzie do spotkania :
- nie panikujmy!!! nie róbmy gwałtownych ruchów - zwierzę może to odebrać za chęć ataku,
- nie uciekajmy ,nie biegnijmy, nie krzyczmy !!!
- nie zbliżajmy się do niedziwiedzia,
- kiedy dojdzie do bliskiego spotkania nie patrzmy mu w oczy, kiedy będzie się do nas zbliżał pamiętajmy aby mówić spokojnym głosem i zachowywać cały czas spokój, wtedy najprawdopodobniej się zatrzyma, a my spokojnie się wycofujemy. Będzie to sygnał że nie jesteśmy dla niego zagrożeniem.
Warto pamiętać że niedzwiedz jak atakuje to najpierw robi tak zwany atak pozorowany i się zatrzymuje - wtedy pokazujemy mu swoje zamiary pokojowe poprzez to o czym już mówiliśmy tj. mówimy spokojnie ,zachowujemy spokój i spokojnie się wycofujemy .Fizyczne ataki są rzadkością.
W tatrach żyje ok 50 - 60 niedzwiedzi z czego po polskiej stronie na stałe przebywa kilkanaście sztuk ( dane TPN)

Lodowy Szczyt widziany z Łomnickiej Przełęczy

W historii Polski jest taki okres i to stosunkowo aż nie tak odległy, kiedy najwyższym szczytem Polski był LODOWY SZCZYT 2627 m npm, o to krótka geneza jak i kiedy do tego doszło: Dania 30.11.1938 roku w Zakopanem Polska i Czechosłowacja podpisały protokół o delimitacji granic, na mocy którego Polska przejęła kontrolę nad Jaworzyną i sąsiednimi Podspadami. Oznaczało to likwidację granicy na Łysej Polanie i przesunięcie jej w rejon wsi Zdziar .Nowa granica przebiegała od Rysów główną granią przez Ganek ,Zadni Gerlach ,Małą Wysoką, Jaworowy Szczyt ,Lodowy Szczyt ,Baranie Rogi, Jagnięcy szczyt aż do Płaczliwej Skały ,tam po bocznej grani do Zdziaru. Nasz kraj był w posiadaniu tak ogromnej części Tatr jak nigdy wcześniej, jednak radość z posiadania tak ogromnego terenu wraz z najwyższymi tatrzańskimi szczytami nie trwała długo. Po zakończeniu działań wojennych II Wojny Światowej zarówno Polska i Czechosłowacja znalazła się pod wpływem dominacji radzieckiej, w wyniku nacisków ze strony Radzieckiej podjęto od razu negocjacje mające na celu rozwiązanie sprawy dot. tatrzańskiej granicy między Polską a Czechosłowacją. Polska starała się bronić swych praw do Jaworzyny i tatrzańskich szczytów, jednak efektem końcowym było przywrócenie granicy sprzed 1938 roku i taki jej kształt utrzymał się do dziś. Co ciekawe sylwestra 1938/1939 roku ówczesny Prezydent RP Ignacy Mościcki spędzał właśnie w Jaworzynie z widokiem na najwyższy wtedy Polski szczyt - Lodowy.

Lodowy Szczyt widziany z Łomnickiej Przełęczy
Lodowy Szczyt widziany od strony Głodówki
Lodowy Szczyt widziany od strony Bukowiny Tatrzańskiej



Świnica 2302 m npm , szczyt w Tatrach Wysokich o dwóch wierzchołkach, różnica wysokości między nimi to 11 metrów.Pierwsze zdobycie głównego wierzchołka miało miejsce w 1867 roku przez : Eugeniusza Janotę, Macieja Sieczkę i Bronisława Gustawicza, a w 1868 roku było pierwsze kobiece wejście na szczyt,w wyprawie brała udział siedemnastoletnia siostra Walerego Eliasza-Radzikowskiego.W 1885 roku Klemens Bachleda i Ferdynand Hoesick jako pierwsi zeszli ze szczytu w Dolinę Pięciu Stawów Polskich.



Świnica widok od strony Hali Gąsienicowej

Świnica widziana z Kasprowego Wierchu

Polana Kondratowa - 1300-1370 m npm, była kiedyś integralną częścią Hali Kondratowej, to między innymi przez Polanę prowadzą popularne szlaki turystyczne na Giewont i Czerwone Wierchy,oraz na bardzo widokowy szlak od Przełęczy pod Kopą Kondracką główną granią Tatr na Kasprowy Wierch.Mało znanymi faktami dot. tego miejsca jest to, że w połowie XVII w król Jan III Sobieski przekazał Halę Kondratową sołtysowi wsi Pieniążkowice. W XIX w na Polanie Kondratowej bacował między innymi Wojciech Gał z Olczy,znany również z tego że uprawiał zbójnictwo.Jego zbójowanie polegało na tym, że rabował stada i produkty mleczne innym bacom oraz napadał na kupców.Był jednym z ostatnich zbójników tatrzańskich. Na Polanie Kondratowej na wysokości 1333 m npm znajduje się schronisko PTTK i jest to najmniejsze schronisko w całych Polskich Tatrach. W 1953 roku ze zboczy Długiego Giewontu zeszła kamienna lawina, jeden z głazów ważący ok 50 ton uderzył w schronisko uszkadzając je.

Polana Kondratowa widziana ze szlaku na Czerwone Wierchy


Polana Kondratowa

- Mało znanym faktem jest to, że w 1899 roku Maria Skłodowska - Curie wraz z Pierrem Curie zdobyła szczyt Rysów. Miłość do gór zaszczepili oni również swej córce Ewie, która to w 1938 roku nakręciła kolorowy film o Polsce ( przy pomocy nowojorskiej polonii ) w tłumaczeniu tytuł " Kraj mojej matki " w filmie tym jest też materiał dot. Zakopanego i Kasprowego Wierchu ukazujący majestat i piękno Tatr.

- Sławkowski Szczyt 2453 m npm, w przeszłości był on uważany za najwyższy szczyt Tatr. Według miejscowych podań twierdzono, że 6 sierpnia 1662 roku na skutek gigantycznego obrywu spowodowanego długotrwałymi opadami i być może lokalnym trzęsieniem ziemi , wierzchołek stracił ok 300 m, śladem obrywów miało być rumowisko na stokach góry. Jednak przeprowadzone badania nie potwierdziły tej hipotezy.

- Jedną z ciekawostek tatrzańskich jest to, że w 1937 roku słynny kelner Kazimierz Bania wchodził na szczyt Giewontu z tacą pełną ciastek w jednym ręku i sprzedawał je dopiero na samej górze.

Giewont

Bardzo mało znanym faktem jest to, że 13 pażdziernika 1918 roku powstała u stóp Tatr niepodległa Rzeczpospolita Zakopiańska. Na jej czele stanął pisarz Stefan Żeromski, ta malutka republika podtatrzańska funkcjonowała bardzo krótko, bo tylko 35 dni, a następnie weszła w skład II Rzeczpospolitej Polskiej.

Mało znanym faktem jest to że w latach 1927 - 1931 na drodze z Łysej Polany do Włosienicy ( Morskie Oko) odbywał się międzynarodowy górski wyścig samochodowy, za najlepszy czas przejazdu przyznawana była przechodnia Wielka Nagroda Tatr. Trasa wyścigu była o długości 7,5 km i znajdowały się na niej do pokonania 54 zakręty. Trasę tę pokonywały setki bolidów. Co ciekawe górale do tego stopnia byli zachwyceni wówczas motoryzacją , że swoim koniom nadawali imiona w rodzaju : Bugatti, Lancia czy Alfa Romeo.

widok na Lodową Przełęcz

Najwyższą górą w Polskich Tatrach, w całości leżącej na terenie Polski jest Kozi Wierch - 2291 m npm ( dawniej szczyt ten był nazywany Czarnymi Ścianami ). Co ciekawe w piśmiennictwie nazwa Kozi Wierch pojawia się dopiero w 1851 roku. Pierwszego odnotowanego wejścia na szczyt dokonali Eugeniusz Janota i Maciej Sieczka w 1867 roku, natomiast zimowe zdobycie szczytu miało miejsce 03.04.1907 roku i należy do Mariusza Zaruskiego i Józefa Borkowskiego - było to wejście narciarskie i na owe czasy było to jedno z największych osiągnięć w narciarstwie tatrzańskim.Ze szczytu rozciąga się jena z najpiękniejszych panoram tatrzańskich.

panorama z Koziego Wierchu

Rusinowa Polana jest jednym z najpiękniejszych punktów widokowych w Tatrach,jej walory widokowe odkryli Eugeniusz Janota i Walery Eljasz-Radzikowski w 1867 roku, natomiast w swym przewodniku z 1874 roku wspomniany Walery Eljasz-Radzikowski podaje, że w okolicach Rusinowej Polany, Straż Leśna rozbiła bandę zbójników i zabiła ich herszta,co ciekawe potwierdzają to ustne przekazy mieszkańców Bukowiny Tatrzańskiej mówiące o zbójniku Stokfiszu zastrzelonym pod Łysą Skałką.Warto tu też wspomnieć że Rusinowa Polana była też nazwana polaną 100 szczytów i przełęczy.

Rusinowa Polana

Sławkowski Szczyt



Pierwszym odnotowanym zdobytym tatrzańskim szczytem był Sławkowski Szczyt - 2453 m npm (znajduje się na terenie Słowacji ), miało to miejsce w 1664 roku i dokonał tego Georg Buchholtz ( w innych źródłach można natknąć się na informację iż pierwsze opisane wejście na tatrzański szczyt - Sławkowski Szczyt, datuje się na czerwiec 1615 roku i dokonał tego Dawid Frolich)

Sławkowski Szczyt

Po raz pierwszy nazwa Tatr została zapisana w przywileju cesarza Henryka III z roku 1086 określającym granice biskupstwa praskiego i morawskiego,nazwa brzmiała - Trytri,Tritri lub Triti. Natomiast w polskich żródłach historycznych nazwa Tatry pojawia się w w 1255 roku w Kodeksie Dyplomatycznym Małopolski,zostaje ona powtórzona w kronice Długosza w XV w.

Pierwszy turysta w Tatrach to Polka Beata z Kościelskich Łaska ( informacja pochodzi z dziennika miasta Kieżmark). Wycieczka ta odbyła się w 11 czerwca 1565 roku - w Zielone Świątki. Polka wraz z wieloma osobami z miasta dotarła prawdopodobnie do Zielonego Stawu Kieżmarskiego - znajdującego się u podnóża Jagnięcego Szczytu.Nowsze badania i analizy wskazują,że mogło to być jednak źródło Kwaśna Woda pod Sławkowskim Szczytem , gdzie obecnie znajduje się uzdrowisko Stary Smokowiec.Warto dodać, że nasza rodaczka kiedy wyruszyła na wycieczkę miała 50 lat.

Zielony Staw Kieżmarski